Typ tekstu: Książka
Autor: Kostyrko Hanna
Tytuł: Klechdy domowe
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1928
zwykle.
- Nie uwolnię twego ojca - powiedział nie spuszczając oczu z Kasi. - Zostanie na zamku i ty tam się znajdziesz.
Wyciągnął ręce drapieżne jak ptasie szpony i chwycił szerokie rękawy jej ciemnobłękitnej sukni. Szarpnęła się przerażona.
- Nie ujdziesz mi! - syczał przez zaciśnięte zęby. - Choćbyś zmieniła się w mysz i schowała w mysią dziurę, złapię cię. Choćbyś stała się ptakiem, doścignę cię i porwę na zamek.
Jaskółeczka próbowała wyrwać się z jego rąk. Szamotała się z Krzyżakiem na skraju chybotliwego rusztowania, gdy pojawił się Ecelino. Murarze powiedzieli mu o nieszczęściu, jakie spotkało Kasię i jej ojca, powiedzieli mu, że poszła prosić komtura o
zwykle.<br>- Nie uwolnię twego ojca - powiedział nie spuszczając oczu z Kasi. - Zostanie na zamku i ty tam się znajdziesz.<br>Wyciągnął ręce drapieżne jak ptasie szpony i chwycił szerokie rękawy jej ciemnobłękitnej sukni. Szarpnęła się przerażona.<br>- Nie ujdziesz mi! - syczał przez zaciśnięte zęby. - Choćbyś zmieniła się w mysz i schowała w mysią dziurę, złapię cię. Choćbyś stała się ptakiem, doścignę cię i porwę na zamek.<br>Jaskółeczka próbowała wyrwać się z jego rąk. Szamotała się z Krzyżakiem na skraju chybotliwego rusztowania, gdy pojawił się Ecelino. Murarze powiedzieli mu o nieszczęściu, jakie spotkało Kasię i jej ojca, powiedzieli mu, że poszła prosić komtura o
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego