uwikłanego świadka przekraczał granicę wytrzymałości organizmu. Taki człowiek może mieć zaburzenia uwagi, nie słyszeć pytań sędziego, będzie go dekoncentrował najmniejszy szmer. Zdarza się, że mija się z prawdą, bo źle zrozumiał, o co go pytano. Pojawiają się u niego problemy somatyczne: zaburzenia rytmu serca, bóle głowy, problemy żołądkowe. Świadek, zamiast myśleć o tym, co ma mówić, koncentruje się na własnym dyskomforcie. A wtedy to, co mówi, może wymknąć się spod kontroli. <br><br>Kobiety, które zeznają w procesach swoich podejrzewanych o przestępstwa partnerów, żeby zredukować stres, często uciekają się do tzw. strategii "nic nie wiem". To jedna z najpopularniejszych form radzenia sobie z