Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Wprost
Nr: 0406
Miejsce wydania: Warszawa
Rok wydania: 2000
Rok powstania: 1998
jak gdyńskie Bernadowo i Meksyk. Zupełnie jak w Brasilii, gdzie slumsy wdzierają się w centrum dzielnicy dyplomatycznej. Przeciętnego Polaka nie stać na opuszczenie slumsów czy wyrwanie się z blokowisk. Dla spauperyzowanych środowisk inteligenckich mogą się one zatem stać dożywotnimi gettami. Jakkolwiek paradoksalnie to brzmi, Janusz Erenc twierdzi, że działa to na korzyść tych osiedli: - Pozostając w nich, przedstawiciele środowisk opiniotwórczych mogą powstrzymać proces ich przekształcania się w prawdziwe getta. Na początku XX wieku nowojorski Harlem, obecnie dzielnicę murzyńskiej biedoty, zamieszkiwała biała klasa średnia. Na Zachodzie proces degradacji dzielnicy trwa 30-60 lat. Janusz Erenc szacuje, że w Polsce może to być
jak gdyńskie Bernadowo i Meksyk. Zupełnie jak w Brasilii, gdzie slumsy wdzierają się w centrum dzielnicy dyplomatycznej. Przeciętnego Polaka nie stać na opuszczenie slumsów czy wyrwanie się z blokowisk. Dla spauperyzowanych środowisk inteligenckich mogą się one zatem stać dożywotnimi gettami. Jakkolwiek paradoksalnie to brzmi, Janusz Erenc twierdzi, że działa to na korzyść tych osiedli: - Pozostając w nich, przedstawiciele środowisk opiniotwórczych mogą powstrzymać proces ich przekształcania się w prawdziwe getta. Na początku XX wieku nowojorski Harlem, obecnie dzielnicę murzyńskiej biedoty, zamieszkiwała biała klasa średnia. Na Zachodzie proces degradacji dzielnicy trwa 30-60 lat. Janusz Erenc szacuje, że w Polsce może to być
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego