Typ tekstu: Książka
Autor: Grochowiak Stanisław
Tytuł: Seans
Rok: 1997
forsę z naszego biznesu...
- Tego może nie nagrywaj.
Pewnie ma rację, bo to był lekki szwindel: za moje dolary, zalegalizowane fikcyjną darowizną od Lenki, sprowadziliśmy IBM-y, które - dzięki układom ojca Kuby i łapówie - ministerstwo odkupiło od nas z dwukrotnym przebiciem; ja wniosłem kapitał, on know-how - zysk uczciwie podzieliliśmy na pół.
- Rozmawialiśmy wtedy o dupach i ja robiłem takie kulinarne porównania.
- Coś pamiętam, miałeś wrażenie, że jesz same przyprawy.
- Tak, a teraz powiem ci to wprost: Lenka uprawiała bardzo szczególny rodzaj seksu - pieszczoty, petting, 69, te rzeczy, a sam stosunek był dopiero na końcu. Czasem po wielu godzinach takiego elektryzowania
forsę z naszego biznesu...<br>- Tego może nie nagrywaj.<br>Pewnie ma rację, bo to był lekki szwindel: za moje dolary, zalegalizowane fikcyjną darowizną od Lenki, sprowadziliśmy IBM-y, które - dzięki układom ojca Kuby i łapówie - ministerstwo odkupiło od nas z dwukrotnym przebiciem; ja wniosłem kapitał, on know-how - zysk uczciwie podzieliliśmy na pół.<br>- Rozmawialiśmy wtedy o dupach i ja robiłem takie kulinarne porównania.<br>- Coś pamiętam, miałeś wrażenie, że jesz same przyprawy.<br>- Tak, a teraz powiem ci to wprost: Lenka uprawiała bardzo szczególny rodzaj seksu - pieszczoty, petting, 69, te rzeczy, a sam stosunek był dopiero na końcu. Czasem po wielu godzinach takiego elektryzowania
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego