i podobne głupstwa. Rutynowe badanie na orientację allopsychiczną, czy zdaję sobie sprawę kim jestem, gdzie jestem i kiedy to się dzieje. Ponieważ od pewnego czasu przestałem wczuwać się w swoją rolę, by tym prędzej wydostać się z oddziału obserwacyjnego, więc i tym razem starałem się, by uznali, że jestem już na tyle podleczony i niegroźny, że można mnie spokojnie wysłać na właściwy oddział. W każdym razie wstępną diagnozę już mają, ułatwiałem im zadanie jak mogłem, więc teraz chciałem sprawić jak najlepsze wrażenie. Chyba mi się udało, bo dali mi drugą, skromniejszą wersję skali WISKAD. Widocznie chcieli mieć wyniki różnicowe. Tylko uświadomiłem