Typ tekstu: Książka
Autor: Pankowski Marian
Tytuł: Fara na Pomorzu
Rok: 1997
i na wieki wieków amen.
Ksiądz znowu przed głównym ołtarzem twarzą do swych parafian. Fisharmonia kaskadą po kaskadzie srebrzystości, perlistości w powietrzu rozwiesza, żeby słowo solenną oprawę miało. A proboszcz, jakby patrząc na Hansa, zaintonuje:
- "Zmartwychwstał z Grobu Pan, alleluja..."
Zaraz mu tłum boleśnie odpowie:
- On za nas, za nas na Krzyżu wisiał... Alleluja..." I płynie radosna teraz już pieśń w stronę nocy nadchodzącej, ale już nie groźnej, już tylko astronomicznej. Bo tamta, piekielna, śmiertelna, co Jezusa pod głazem pogrzebać chciała... światłem rezurekcyjnym rozdarta! Alleluja! Ludzie ludziom podawali ręce wyjątkowo serdecznie. I uśmiechy zażenowane wymieniali. Jakby chcieli sobie nawzajem przebaczyć, że dopiero
i na wieki wieków amen. <br>Ksiądz znowu przed głównym ołtarzem twarzą do swych parafian. Fisharmonia kaskadą po kaskadzie srebrzystości, perlistości w powietrzu rozwiesza, żeby słowo solenną oprawę miało. A proboszcz, jakby patrząc na Hansa, zaintonuje: <br>- "Zmartwychwstał z Grobu Pan, alleluja..." <br>Zaraz mu tłum boleśnie odpowie: <br>- On za nas, za nas na Krzyżu wisiał... Alleluja..." I płynie radosna teraz już pieśń w stronę nocy nadchodzącej, ale już nie groźnej, już tylko astronomicznej. Bo tamta, piekielna, śmiertelna, co Jezusa pod głazem pogrzebać chciała... światłem rezurekcyjnym rozdarta! Alleluja! Ludzie ludziom podawali ręce wyjątkowo serdecznie. I uśmiechy zażenowane wymieniali. Jakby chcieli sobie nawzajem przebaczyć, że dopiero
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego