już <pause> Chyba tak, bo tam, ten basen jest do wpół do dziesiątej w sumie tak można popływać <pause></><br><who1>No to jak chcą już, no to dawaj, to pojadę <pause> Niech się nie <orig reg="wstydzą">wstydzają</>, cholera, bo to <vocal desc="laugh"></><br><who2>O'key, kurde <pause> O, idzie Paweł akurat <pause> <br><br>(c.d., rozmowy po kilku minutach - poniżej, po zawiezieniu chłopców na basen przez osobę B).<br><br><event desc="knock"><br><who2>Proszę, proszę <pause></><br><who3>Proszę! Chyba na przejeździe pan stał, panie Wiciu, co?</><br><who1>W obydwie strony <pause> <vocal desc="laugh"> I w tamtą, i w tą <pause> I jest mi pani winna dychę, bo Franek nie miał <orig>piniędzy</> <pause> Zapomniał wziąć <pause> <br><who3>Czego?</><br><who2>Dychę <pause></><br><who3>Pieniędzy! I pan mu dał?</><br><who1>No dałem <pause> A co mieliśmy się wracać