uciechy - woźnice smagali batami konie, zmuszając je do oszalałego galopu, a piesi, skuleni pod wyszczerbionymi ścianami opuszczonych domów, pędzili co tchu w piersiach ulicą, by wydostać się z pola ostrzału, którego zasięg wszyscy w mieście doskonale znali.<br>Najlepiej było przechodzić front o świcie, w południe i zmierzchu. Partyzanci odkładali wtedy na bok karabiny i modlili się o zwycięstwo.<br><br>Walcząc ze sobą w zaułkach miasta, wojownicy z gór i pustyń zniszczyli wszystkie pamiątki jego świetności. W gruzach legły królewskie pałace Dar ul-Aman i Golchana, zrównane z ziemią zostały ogrody Czehelsotun, starożytne twierdze Tadż Beg i Bala Hesar, mauzoleum Nadira Szaha, Błękitny Meczet