do końca interesuje nas, co o nas myślą, ale fakt, że w ogóle to robią - mówi Marek Laube, psycholog z Polskiego Towarzystwa Higieny Psychicznej.<br><br>Pupa w śmietanie<br>- Wywołanie skandalu w dzisiejszych czasach nie jest trudne, pod warunkiem jednak, że rzeczywiście jest się kimś znanym. To, co uprawia szary, zwykły człowiek na co dzień nie jest tak naprawdę skandalem, ale obruszeniem i poruszaniem naszych przyjaciół i środowiska, w którym najczęściej się obracamy. Prowokujemy z dwóch powodów: po pierwsze, chcemy pokazać swoją obecność w świecie i udowodnić naszą inność. Wywołujemy więc tzw. miniskandale<br>- ubiorem, fryzurą, przynależnością do sekty czy jakiejś charakterystycznej grupy młodzieżowej. Po drugie