Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 10
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
będę bardzo długo odkładać pieniądze, odmawiając sobie wszystkiego i zdobycie odpowiednich funduszy przypłacę latami wyrzeczeń. A tu nagle niespodzianka: w kilka tygodni po naszym spotkaniu Houston podarował mi wymarzoną szkołę. Szalałam ze szczęścia, bo nagle moje marzenia zrealizowały się tak szybko. Jednocześnie podarek wydawał mi się zdecydowanie zbyt hojny jak na czas, który ze sobą spędziliśmy.

Poznaj swego wroga
Penny-Jane wydawało się, że Houston jest zbyt idealnym mężczyzną, żeby miał być prawdziwy - nie potrafiła znaleźć w nim żadnej wady, był po prostu chodzącym ideałem. Uwierzyła jednak w ten ideał, przekonana, że ktoś tak doskonały nigdy nie zrobi jej krzywdy.
- Penny-Jane
będę bardzo długo odkładać pieniądze, odmawiając sobie wszystkiego i zdobycie odpowiednich funduszy przypłacę latami wyrzeczeń. A tu nagle niespodzianka: w kilka tygodni po naszym spotkaniu Houston podarował mi wymarzoną szkołę. Szalałam ze szczęścia, bo nagle moje marzenia zrealizowały się tak szybko. Jednocześnie podarek wydawał mi się zdecydowanie zbyt hojny jak na czas, który ze sobą spędziliśmy. <br><br>Poznaj swego wroga<br>Penny-Jane wydawało się, że Houston jest zbyt idealnym mężczyzną, żeby miał być prawdziwy - nie potrafiła znaleźć w nim żadnej wady, był po prostu chodzącym ideałem. Uwierzyła jednak w ten ideał, przekonana, że ktoś tak doskonały nigdy nie zrobi jej krzywdy.<br>- Penny-Jane
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego