Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Rzeczpospolita
Nr: 28.04
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
w Warszawie, na rządowym osiedlu Bernardyńska do dziś, i płaci niski urzędowy czynsz. W prokuraturze zeznał, że mieszkania nie wykupi (Kancelaria Premiera odrzuca obecnie podania o wykup), bo nie podoba mu się okolica, a poza tym nikt go stamtąd nie wyrzuci. Rozwiązanie umowy o najmie, obwarowanej licznymi klauzulami i zawartej na czas nieoznaczony, jest praktycznie niemożliwe. Strąk mógłby utracić mieszkanie tylko wówczas, gdyby je rażąco dewastował, podnajmował, prowadził w nim działalność gospodarczą, nie płacił czynszu lub wszczynał ciągłe burdy. Płacenie czynszu z opóźnieniem nie grozi karami za zwłokę, gdyż nie wspomniano o nich w umowie.
Lokal tyle jest wart, ile minister jest
w Warszawie, na rządowym osiedlu &lt;name type="person"&gt;Bernardyńska&lt;/name&gt; do dziś, i płaci niski urzędowy czynsz. W prokuraturze zeznał, że mieszkania nie wykupi (&lt;name type="org"&gt;Kancelaria Premiera&lt;/name&gt; odrzuca obecnie podania o wykup), bo nie podoba mu się okolica, a poza tym nikt go stamtąd nie wyrzuci. Rozwiązanie umowy o najmie, obwarowanej licznymi klauzulami i zawartej na czas nieoznaczony, jest praktycznie niemożliwe. Strąk mógłby utracić mieszkanie tylko wówczas, gdyby je rażąco dewastował, podnajmował, prowadził w nim działalność gospodarczą, nie płacił czynszu lub wszczynał ciągłe burdy. Płacenie czynszu z opóźnieniem nie grozi karami za zwłokę, gdyż nie wspomniano o nich w umowie.<br>&lt;tit&gt;Lokal tyle jest wart, ile minister jest
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego