Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 25
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1980
Kierowcy krzyczeli jeden przez drugiego:
- Jesteśmy bardzo zadowoleni, że pani do nas przyjechała i że możemy pokazać ... bo my na to długo czekaliśmy żeby ktoś z prasy o tym napisał!
- Nich parni zobaczy, co stoi na podwórzu! No, jakie samochody stoją na podwórzu, w jakim stanie technicznym? Niech pani zobaczy, na czym my pracujemy, jakie mamy warunki pracy...
Tylko starzy kierowca (ten, który stanowczo twierdził, że tu się nie kradnie benzyny nie jest zadowolony, że koledzy tyle mówią. Przerywa im:
- Trzeba, było przyjść na zebranie, było otwarte nabranie i powiedzieć, jakie macie bolączki!
- Byłem! I to samo mówiłem!

TRZECIA ROZMOWA Z DYREKTOREM
Kierowcy krzyczeli jeden przez drugiego: <br>- Jesteśmy bardzo zadowoleni, że pani do nas przyjechała i że możemy pokazać ... bo my na to długo czekaliśmy żeby ktoś z prasy o tym napisał! <br>- Nich parni zobaczy, co stoi na podwórzu! No, jakie samochody stoją na podwórzu, w jakim stanie technicznym? Niech pani zobaczy, na czym my pracujemy, jakie mamy warunki pracy... <br>Tylko starzy kierowca (ten, który stanowczo twierdził, że tu się nie kradnie benzyny nie jest zadowolony, że koledzy tyle mówią. Przerywa im: <br>- Trzeba, było przyjść na zebranie, było otwarte nabranie i powiedzieć, jakie macie bolączki! <br>- Byłem! I to samo mówiłem! <br><br>&lt;tit&gt;TRZECIA ROZMOWA Z DYREKTOREM
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego