Więc przyszłam pewnego dnia, stanęłam nieśmiało w kącie i cierpliwie czekałam, co każą mi zrobić. Pokazali mi sztangę, więc ją podniosłam, a nawet zrobiłam z nią przysiad. Ważyła sto kilo. Prawdopodobnie podniosłabym więcej, ale trener powiedział: "Dość". Dwa miesiące później wygrałam mistrzostwa Polski, ale przerwałam treningi. Nudziło mi się, a na dodatek zbliżały się święta, chciałam odpocząć i trochę pobyć z rodziną. W lutym 1997 roku zostałam powołana na zgrupowanie kadry; od tego czasu zaczęłam regularnie trenować i zamieszkałam w ośrodku.<br>COSMO: Już ci się nie nudzi?<br>A.W.: Spodobało mi się. Koleżanki, trenerzy, rodzinna atmosfera. Zaczęłam trenować na poważnie. Zrozumiałam, na