się oddalić od Stuposza, ten jednak przyszedł utykając, bo nogę miał z wojny przestrzeloną.<br>- Innych ćwiczeń nie znacie, tylko biegi? A "padnij"? Gdy to wykonali, major zupełnie oszalał.<br>- Tak się pada?! - darł się widząc, że niektórzy nie dotykają brzuchem ziemi.<br>Doskoczył do jednego i tą swoją krzywą nogą stanął mu na grzbiecie, ale nie mógł wgnieść go w błoto, bo to był mocny chłop, ten żołnierz, więc krzyknął:<br>- Na moją komendę - czołgać się!<br>Pierwszy raz pluton łączności przyszedł do koszar uwalany w błocie. Ludzie nie mieli o to żalu do Leona - trudno, major mu kazał, a jednak unikali jego spojrzenia, i Szczęsny