Typ tekstu: Książka
Autor: Korczak Janusz
Tytuł: Król Maciuś Pierwszy
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1923
niebu. Węże ogniste. Młynki, raz wraz inne kolory. A okrzyk podziwu wydarł się ze wszystkich piersi, gdy zapalono ognisty wodospad. I wszystko to wśród huku i strzałów.
- Jeszcze, jeszcze! - wołali afrykańscy królowie zdumieni i oczarowani, nazywając Maciusia "Królem Stubarwnego Nieba i Pogromcą Ognia".
Ale trzeba było wcześnie iść spać, bo na jutro rano naznaczony był odjazd.
Sto orkiestr grało na ulicach, kiedy samochody królewskie odwoziły gości na kolej. I dziesięciu królewskimi pociągami opuścili biali, czarni i żółci królowie gościnną stolicę Maciusia.
- Odnieśliśmy wielkie dyplomatyczne zwycięstwo - rzekł prezes ministrów zacierając ręce, w powrotnej drodze.
- Co to znaczy? - zapytał Maciuś.
- Oto geniusz - powiedział prezes
niebu. Węże ogniste. Młynki, raz wraz inne kolory. A okrzyk podziwu wydarł się ze wszystkich piersi, gdy zapalono ognisty wodospad. I wszystko to wśród huku i strzałów.<br>- Jeszcze, jeszcze! - wołali afrykańscy królowie zdumieni i oczarowani, nazywając Maciusia "Królem Stubarwnego Nieba i Pogromcą Ognia".<br>Ale trzeba było wcześnie iść spać, bo na jutro rano naznaczony był odjazd.<br>Sto orkiestr grało na ulicach, kiedy samochody królewskie odwoziły gości na kolej. I dziesięciu królewskimi pociągami opuścili biali, czarni i żółci królowie gościnną stolicę Maciusia.<br> - Odnieśliśmy wielkie dyplomatyczne zwycięstwo - rzekł prezes ministrów zacierając ręce, w powrotnej drodze.<br>- Co to znaczy? - zapytał Maciuś.<br>- Oto geniusz - powiedział prezes
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego