ja te wiersze pisał? Może tak, jak Broniewski, dla proletariatu, a czytać je będą z uśmiechem zadowolenia i, ba, uznaniem nawet, fabrykanci łódzcy po obiedzie, przy czarnej kawie. Czy nasz robotnik zrozumie, jak mu powiem: "Robotniku, twoja przepocona koszula jest puklerzem od hańby lenistwa, które daje posiadanie". Niechby mnie zobaczył, na pewno by mi kamieniem nogę przetrącił. Daj mu tę hańbę, niech ją posiada. Wszystko bzdura, tylko zdrowa zgoda z współczesnością dać może odrobinę zadowolenia z życia. Pijmy.<br>Innowacje w mózgu Zygmunta były dla Lucjana i Dziadzi tak przykre, że ominięto ten temat. Bove biadał:<br>- Ach, upadek, kompletny upadek. Żadnych tradycyj literackich. <page nr=150> Skamander