Typ tekstu: Książka
Autor: Pasławski Wiesław
Tytuł: 540 dni w armii
Rok wydania: 1999
Rok powstania: 2001
domu wyjeżdżamy raz na trzy miesiące. Dla mnie nie miało to najmniejszego znaczenia co będę robił w wojsku. Każą wchodzić na warty to będę wchodził. Najważniejsze jest to, żeby móc od czasu do czasu wyskoczyć na miasto do jakiejś biblioteki. Przecież w Bibliotece Narodowej są całe miliony ciekawych książek. Takich na pewno nie znalazłbym z malutkiej bibliotece w Białce, ani też w większej w Rzeszowie.
Przyjeżdżając do Warszawy kierowałem się dużymi możliwościami rozwoju intelektualnego i kulturalnego. Niestety już wkrótce okazało się, że moje plany spaliły na panewce.
- Nie wiesz, czy będę mógł wychodzić na miasto? - zapytałem kaprala, który cały czas gdzieś mnie
domu wyjeżdżamy raz na trzy miesiące. Dla mnie nie miało to najmniejszego znaczenia co będę robił w wojsku. Każą wchodzić na warty to będę wchodził. Najważniejsze jest to, żeby móc od czasu do czasu wyskoczyć na miasto do jakiejś biblioteki. Przecież w Bibliotece Narodowej są całe miliony ciekawych książek. Takich na pewno nie znalazłbym z malutkiej bibliotece w Białce, ani też w większej w Rzeszowie. <br> Przyjeżdżając do Warszawy kierowałem się dużymi możliwościami rozwoju intelektualnego i kulturalnego. Niestety już wkrótce okazało się, że moje plany spaliły na panewce.<br>- Nie wiesz, czy będę mógł wychodzić na miasto? - zapytałem kaprala, który cały czas gdzieś mnie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego