go zabrakło, ojciec grał z samym Angusem i tzw. dziadkiem, a jeżeli to też było niemożliwe, to sam układał pasjanse. Praktycznie nie wypuszczał kart z ręki od rana do wieczora. Matka też nie mogła nic poradzić, natomiast Angus, w silnym poczuciu współczucia i jedności, starał się jak mógł żeby być na podorędziu i grał chociaż zdecydowanie przestał lubić to, co dotąd uwielbiał.<br>Wiadomości o sytuacji wojennej ograniczały się do wzmianek o wielkich bombardowaniach Anglii, gadzinowe gazety oczywiście twierdziły, że Niemcy odnoszą wielkie sukcesy. Gazetek podziemnych Angus wtedy nie widywał, ale oczywiście docierały pogłoski o wielkich stratach Niemców i o tym, że polscy