Typ tekstu: Książka
Autor: Brzechwa Jan
Tytuł: Opowiadania drastyczne
Rok powstania: 1968
W powietrzu było parno. Niebo się zachmurzyło, zaczął padać deszcz.
W otwartym oknie stała Teresa i machała do Gordona parasolem.

ZAZDROŚĆ
- Śmierć osoby ukochanej nie od razu dociera do naszej świadomości. Myśli nasze, które z tym się wiążą, są zazwyczaj niedorzeczne. Kiedy odchodzi człowiek bliski, jeszcze przez długi czas fakt na pozór tak oczywisty wydaje się nam czymś nierealnym. Pamiętam, po śmierci ojca, którego bardzo kochałem, nie mogłem sobie w żaden sposób uzmysłowić, że go straciłem na zawsze. Dopiero po wielu tygodniach zacząłem odczuwać jego utrwalającą się nieobecność, stopniowo narastało we mnie uczucie tęsknoty. Tak, to była nękająca tęsknota, chociaż gdy żył
W powietrzu było parno. Niebo się zachmurzyło, zaczął padać deszcz.<br>W otwartym oknie stała Teresa i machała do Gordona parasolem.<br><br> &lt;tit&gt;ZAZDROŚĆ&lt;/&gt;<br>- Śmierć osoby ukochanej nie od razu dociera do naszej świadomości. Myśli nasze, które z tym się wiążą, są zazwyczaj niedorzeczne. Kiedy odchodzi człowiek bliski, jeszcze przez długi czas fakt na pozór tak oczywisty wydaje się nam czymś nierealnym. Pamiętam, po śmierci ojca, którego bardzo kochałem, nie mogłem sobie w żaden sposób uzmysłowić, że go straciłem na zawsze. Dopiero po wielu tygodniach zacząłem odczuwać jego utrwalającą się nieobecność, stopniowo narastało we mnie uczucie tęsknoty. Tak, to była nękająca tęsknota, chociaż gdy żył
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego