Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Rzeczpospolita
Nr: 12.22
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
protekcję. Powołując się na wpływy m.in. w samorządzie obiecywał firmie, której spółka przez niego kierowana była winna pieniądze, załatwianie intratnych kontraktów. Sprawa zaczęła się, kiedy spółka, w której Jerzy P. był prezesem, miała wypłacić innej firmie ok. miliona złotych z tytułu zobowiązań. Mężczyzna zaproponował m.in. rozłożenie spłaty długu na raty i umorzenie ok. pół miliona zł odsetek. Rekompensatą dla wierzyciela miało być pośrednictwo Jerzego P., polegające na umożliwieniu wygrywania przetargów finansowanych z pieniędzy publicznych na realizację inwestycji drogowych. Jerzy P. powoływał się na swoje wpływy m.in. w Urzędzie Marszałkowskim woj. kujawsko- pomorskiego, a także w bydgoskim oddziale Generalnej Dyrekcji
protekcję. Powołując się na wpływy m.in. w samorządzie obiecywał firmie, której spółka przez niego kierowana była winna pieniądze, załatwianie intratnych kontraktów. Sprawa zaczęła się, kiedy spółka, w której <name type="person">Jerzy P.</> był prezesem, miała wypłacić innej firmie ok. miliona złotych z tytułu zobowiązań. Mężczyzna zaproponował m.in. rozłożenie spłaty długu na raty i umorzenie ok. pół miliona zł odsetek. Rekompensatą dla wierzyciela miało być pośrednictwo <name type="person">Jerzego P.</>, polegające na umożliwieniu wygrywania przetargów finansowanych z pieniędzy publicznych na realizację inwestycji drogowych. <name type="person">Jerzy P.</> powoływał się na swoje wpływy m.in. w <name type="org">Urzędzie Marszałkowskim woj. kujawsko- pomorskiego</>, a także w bydgoskim oddziale <name type="org">Generalnej Dyrekcji
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego