Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 21
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1995
sprawą gruntującego się przekonania, że i konstytucja (czego pilnuje Trybunał Konstytucyjny), i prawo międzynarodowe (tu w zakresie naruszeń praw człowieka można się już skarżyć do Strasburga) stwarzają realne granice temu, co się marzy ustawodawcom. Ale jest jeszcze inna sfera, w którą twórca prawa wkraczać nie powinien, jeśli traktuje swe zadania na serio, chce być skuteczny i - Boże broń - nigdy śmieszny. Chodzi o sytuacje, gdy twórca prawa z góry jest skazany na bezskuteczność i na to się godzi. A nic gorszego dla prawa niż stanowione w przekonaniu, iż chodzi o działanie nie na serio. Zachęceni przykładem z ojców miasta Kęty, którzy dzielnie wygrali
sprawą gruntującego się przekonania, że i konstytucja (czego pilnuje Trybunał Konstytucyjny), i prawo międzynarodowe (tu w zakresie naruszeń praw człowieka można się już skarżyć do Strasburga) stwarzają realne granice temu, co się marzy ustawodawcom. Ale jest jeszcze inna sfera, w którą twórca prawa wkraczać nie powinien, jeśli traktuje swe zadania na serio, chce być skuteczny i - Boże broń - nigdy śmieszny. Chodzi o sytuacje, gdy twórca prawa z góry jest skazany na bezskuteczność i na to się godzi. A nic gorszego dla prawa niż stanowione w przekonaniu, iż chodzi o działanie nie na serio. Zachęceni przykładem z ojców miasta Kęty, którzy dzielnie wygrali
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego