Typ tekstu: Książka
Autor: Pankowski Marian
Tytuł: Fara na Pomorzu
Rok: 1997
naszego Pana Jezusa Najświętszym Sakramentem w szarym człowieczym roku wyróżnić.
"Pokażę mu list ojca. Nie, bo i po co?" Spojrzy na proboszcza.
- Czy... czy z okazji przyjazdu kombatantów Polaków... zjawią się tu dziennikarze?
- Pojęcia nie mam... Mnie się już o nic nie pytają. - Śmieje się, żeby nie brać jego słów na serio. - Może Tuszy sam się zajmie reportażem? On już zebrał, co się dało... Z tym, że nie tak jak pan... żeby to porównać... Pan kombatanta w biały dzień na kawę zaprosi czy na szampana, żeby zwierzeń posłuchać... Bo one mogłyby pomóc w ustaleniu na przykład nastrojów w pasie przyfrontowym. Tuszy? On
naszego Pana Jezusa Najświętszym Sakramentem w szarym człowieczym roku wyróżnić. <br>"Pokażę mu list ojca. Nie, bo i po co?" Spojrzy na proboszcza. <br>- Czy... czy z okazji przyjazdu kombatantów Polaków... zjawią się tu dziennikarze? <br>- Pojęcia nie mam... Mnie się już o nic nie pytają. - Śmieje się, żeby nie brać jego słów na serio. - Może Tuszy sam się zajmie reportażem? On już zebrał, co się dało... Z tym, że nie tak jak pan... żeby to porównać... Pan kombatanta w biały dzień na kawę zaprosi czy na szampana, żeby zwierzeń posłuchać... Bo one mogłyby pomóc w ustaleniu na przykład nastrojów w pasie przyfrontowym. Tuszy? On
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego