Typ tekstu: Książka
Autor: Filar Alfons
Tytuł: Śladami tatrzańskich kurierów
Rok: 1995
przez granicę polsko-słowacką.
Od tego dnia rozpoczęła się ich działalność podziemna, za
którą w każdej chwili mogli postradać życie.
W schronisku Stanisława Marusarza coraz częściej pojawiali
się "cywile", ubrani na wpół po wojskowemu, z niewielkimi
bagażami, nierzadko wyposażeni w krótką broń. Podawali hasło o
po odpoczynku prowadził ich Staszek na stronę
słowacką. Tu miał już swoich ludzi - Słowaków, którzy
pomagali uciekinierom w przedostaniu się do węgierskiej
granicy. W tamtych czasach wszystkie drogi wiodły do Budapesztu,
a stamtąd do Francji, gdzie formowano oddziały
wojska polskiego.
Ludzie, których przysłał Berestko, byli na ogół "pewni",
ale przecież nie sposób ręczyć za kogoś. Berestko zmieniał
przez granicę polsko-słowacką.<br>Od tego dnia rozpoczęła się ich działalność podziemna, za<br>którą w każdej chwili mogli postradać życie.<br> W schronisku Stanisława Marusarza coraz częściej pojawiali<br>się "cywile", ubrani na wpół po wojskowemu, z niewielkimi<br>bagażami, nierzadko wyposażeni w krótką broń. Podawali hasło o<br>po odpoczynku prowadził ich Staszek na stronę<br>słowacką. Tu miał już swoich ludzi - Słowaków, którzy<br>pomagali uciekinierom w przedostaniu się do węgierskiej<br>granicy. W tamtych czasach wszystkie drogi wiodły do Budapesztu,<br>a stamtąd do Francji, gdzie formowano oddziały<br>wojska polskiego.<br> Ludzie, których przysłał Berestko, byli na ogół "pewni",<br>ale przecież nie sposób ręczyć za kogoś. Berestko zmieniał
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego