Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Ozon
Nr: 7
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2005
ulicach cichosza

Elbląski komendant policji mGR WacŁaw Brudek dziesięć miesięcy temu zaczął walkę z brzydkimi wyrazami. Dziś jego pomysłem fascynują się kolejni prezydenci polskich miast.
Elbląscy policjanci ruszyli w miasto jesienią ubiegłego roku. Zaczęli od parku, w którym przed południem przesiadywali miłośnicy piwa. Na pierwszy ogień poszli panowie, których opinie na temat rzeczywistości skrzyły się językowym radykalizmem: "Ch...owo jest, k...wa", ocenił jeden. "Ja pier...lę..." refleksyjnie spuentował kolega. Przechodzący w pobliżu patrol wycenił wywód każdego z dżentelmenów na 50 zł. Mandat otrzymały też panie, które "k...wa, zdenerwowały się, bo im autobus, k...wa, uciekł", oraz dwóch biznesmenów, którzy komentowali
ulicach cichosza&lt;/&gt;<br><br>Elbląski komendant policji mGR WacŁaw Brudek dziesięć miesięcy temu zaczął walkę z brzydkimi wyrazami. Dziś jego pomysłem fascynują się kolejni prezydenci polskich miast.<br>Elbląscy policjanci ruszyli w miasto jesienią ubiegłego roku. Zaczęli od parku, w którym przed południem przesiadywali miłośnicy piwa. Na pierwszy ogień poszli panowie, których opinie na temat rzeczywistości skrzyły się językowym radykalizmem: "Ch...owo jest, k...wa", ocenił jeden. "Ja pier...lę..." refleksyjnie spuentował kolega. Przechodzący w pobliżu patrol wycenił wywód każdego z dżentelmenów na 50 zł. Mandat otrzymały też panie, które "k...wa, zdenerwowały się, bo im autobus, k...wa, uciekł", oraz dwóch biznesmenów, którzy komentowali
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego