Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Wprost
Nr: 21.11
Miejsce wydania: Poznań
Rok: 1999
Trudno sobie wyobrazić większą rewolucję nad Tamizą niż pozbawienie dziedzicznych lordów prawa zasiadania w Izbie Lordów. Przez 700 lat, nie musząc nigdy starać się o reelekcję (choć jakby dla równowagi odmówiono im czynnego prawa wyborczego), potomkowie wielkich i mniejszych figur królestwa uczestniczyli w polityce w przekonaniu, że tak już będzie na wiek wieków amen. Tymczasem urzędujący premier dotrzymał swej obietnicy i po dłuższych targach doprowadził do "wydziedziczenia" dwudziestych i trzydziestych parów Anglii z izby. Poza tymi, którzy tytuły lordowskie dostali osobiście w uznaniu zasług dla współczesnych losów królestwa i cieszyć się nimi będą dożywotnio, lecz bez prawa przekazania potomkom, ostała się ledwo setka
Trudno sobie wyobrazić większą rewolucję nad Tamizą niż pozbawienie dziedzicznych lordów prawa zasiadania w Izbie Lordów. Przez 700 lat, nie musząc nigdy starać się o reelekcję (choć jakby dla równowagi odmówiono im czynnego prawa wyborczego), potomkowie wielkich i mniejszych figur królestwa uczestniczyli w polityce w przekonaniu, że tak już będzie na wiek wieków amen. Tymczasem urzędujący premier dotrzymał swej obietnicy i po dłuższych targach doprowadził do "wydziedziczenia" dwudziestych i trzydziestych parów Anglii z izby. Poza tymi, którzy tytuły lordowskie dostali osobiście w uznaniu zasług dla współczesnych losów królestwa i cieszyć się nimi będą dożywotnio, lecz bez prawa przekazania potomkom, ostała się ledwo setka
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego