Typ tekstu: Książka
Autor: Grynberg Henryk
Tytuł: Drohobycz, Drohobycz
Rok: 1997
tylko zły sen. Ale akcja przychodziła za akcją i nie można było się z tego snu obudzić. Ludzie, którzy udusili się w bydlęcych wagonach, nie wiedzieli, że są szczęśliwsi od tych, co dojadą. A Bóg, który na to patrzył, był bezradny jak my.

Matka zbudziła mnie o świcie, żebym poszła na wieś po chleb. Ubrała mnie w najlepsze rzeczy i serdecznie ucałowała. Miałam jasne warkocze i jasnoniebieskie oczy, więc się nie bałam. Kiedy wracałam, akcja była w pełnym toku. Czułam straszny ból w sercu, ale wytrzymałam. Dlaczego wytrzymałam? Dlaczego nie poszłam z nimi?

Dlaczegoś mnie, matko, wysłała? Dlaczegoś mi tu kazała zostać
tylko zły sen. Ale akcja przychodziła za akcją i nie można było się z tego snu obudzić. Ludzie, którzy udusili się w bydlęcych wagonach, nie wiedzieli, że są szczęśliwsi od tych, co dojadą. A Bóg, który na to patrzył, był bezradny jak my.<br><br>Matka zbudziła mnie o świcie, żebym poszła na wieś po chleb. Ubrała mnie w najlepsze rzeczy i serdecznie ucałowała. Miałam jasne warkocze i jasnoniebieskie oczy, więc się nie bałam. Kiedy wracałam, akcja była w pełnym toku. Czułam straszny ból w sercu, ale wytrzymałam. Dlaczego wytrzymałam? Dlaczego nie poszłam z nimi?<br><br>Dlaczegoś mnie, matko, wysłała? Dlaczegoś mi tu kazała zostać
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego