Typ tekstu: Książka
Autor: Bahdaj Adam
Tytuł: Wakacje z duchami
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1962
szatańskim uśmieszkiem. - My mieszkamy w namiotach pod samym zamkiem, chodzimy po murach, ba; po podziemiach, i dotąd jeszcze nie spotkaliśmy nawet najmniejszego ducha.
- A widzisz! - odezwał się leśniczy. - Mówiłem ci, że te duchy to babski wymysł.
Pani Lichoniowa zwróciła ku niemu pełną oburzenia twarz.
- Jak to: wymysł, Bolciu, kiedy Trociowa na własne oczy widziała. I nie tylko Trociowa. A robotnicy? Dlaczego robotnicy nie chcą zabrać się do rozbiórki?
- Bo głupi - zaperzył się leśniczy. - Oni głupi i twoja Trociowa ciemna. Jeżeli wierzysz w duchy, to nie ma co gadać.
- Jak tu nie wierzyć, jeśli sama gospodyni od księdza proboszcza powiedziała, że na baszcie co
szatańskim uśmieszkiem. - My mieszkamy w namiotach pod samym zamkiem, chodzimy po murach, ba; po podziemiach, i dotąd jeszcze nie spotkaliśmy nawet najmniejszego ducha.<br> - A widzisz! - odezwał się leśniczy. - Mówiłem ci, że te duchy to babski wymysł.<br>Pani Lichoniowa zwróciła ku niemu pełną oburzenia twarz.<br> - Jak to: wymysł, Bolciu, kiedy Trociowa na własne oczy widziała. I nie tylko Trociowa. A robotnicy? Dlaczego robotnicy nie chcą zabrać się do rozbiórki?<br> - Bo głupi - zaperzył się leśniczy. - Oni głupi i twoja Trociowa ciemna. Jeżeli wierzysz w duchy, to nie ma co gadać.<br> - Jak tu nie wierzyć, jeśli sama gospodyni od księdza proboszcza powiedziała, że na baszcie co
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego