letniego, korpulentnego amerykańskiego generała, Normana Schwarzkopfa, dowódcy antyirackiej koalicji z 1991 r. Jego śmiałe, wyprowadzone z rejonu Al-Hafar al-Batin i Al-Qaysumah, w kierunku na An Nasirija i Kuwait City pancerne natarcie ni stąd ni zowąd, jak tenisowa piłka odbija się od stalowej ściany, prowadzących z dystansu ogień na wprost, okopanych w ziemi irackich czołgów. Ten dalekosiężny, morderczy ogień zdecydowanie przekracza zasięg strzału przyciężkich Abramsów. Śmigające nisko nad gorącymi piaskami pustyni bojowe śmigłowce sprzymierzonych AH-64 Apache i Cobra, mimo desperacji ich załóg, nie mogą, przebić się przez gęstą rakietowo-artyleryjską zaporę, utkaną skrzętnie przez samobieżne systemy przeciwlotnicze. Uważane dotychczas