Typ tekstu: Książka
Autor: Brzechwa Jan
Tytuł: Gdy owoc dojrzewa
Rok: 1958
przeciwko Moskalom.

- Przeciwko jakim Moskalom?

- Głupi! Nie wiesz, co to są Moskale?

- Ja nie znam Moskali... Znam tylko Rosjan... Tych, co mieszkają w Wielkich Łukach.

- Oni są wszyscy jednakowi! Dla nich Polska to "Priwisliński Kraj".

Ciotka Aniela urządziła przyjęcie dla dzieci. Były ciastka z kremem, tort i kakao. Jednak już na wstępie wybuchła awantura, która w pewnym stopniu zaważyła na postanowieniu ojca. Kuzynka Zosia wyjęła palcami kożuch ze swojej szklanki i wrzuciła go do mojej. Chciałem zrobić to samo, ale odepchnięty przez Zosię przewróciłem szklankę i kakao wylało się na obruś. Ciotka Aniela niewiele myśląc, złapała mnie za rękę, wyprowadziła do łazienki
przeciwko Moskalom.<br><br>- Przeciwko jakim Moskalom?<br><br>- Głupi! Nie wiesz, co to są Moskale?<br><br>- Ja nie znam Moskali... Znam tylko Rosjan... Tych, co mieszkają w Wielkich Łukach.<br><br>- Oni są wszyscy jednakowi! Dla nich Polska to "Priwisliński Kraj".<br><br>Ciotka Aniela urządziła przyjęcie dla dzieci. Były ciastka z kremem, tort i kakao. Jednak już na wstępie wybuchła awantura, która w pewnym stopniu zaważyła na postanowieniu ojca. Kuzynka Zosia wyjęła palcami kożuch ze swojej szklanki i wrzuciła go do mojej. Chciałem zrobić to samo, ale odepchnięty przez Zosię przewróciłem szklankę i kakao wylało się na obruś. Ciotka Aniela niewiele myśląc, złapała mnie za rękę, wyprowadziła do łazienki
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego