pozwoli usunąć groźbę szerzenia się kolonialnych zmartwień. Sceptykom warto przypomnieć, że już od 48-go roku co najmniej w dwóch sprawach dalecy jesteśmy od ortodoksji: mamy niezależny Kościół i indywidualne rolnictwo. Możliwe więc, że w "syndromie polskim" zmieszczą się jeszcze "pańskie" związki zawodowe zamiast "rabskich".<br>Wypracowanie społecznej i organizacyjnej formuły na wypadek interwencji jest absolutnie niezbędne, by nie popaść w lekkomyślne bohaterstwo zamykające się w haśle: robimy co się da teraz, a jak wejdą Sowieci, to i tak postawią nas pod ścianę. Oznacza to bowiem myślenie tylko o przyszłości chcianej i zamykanie oczu na nie chcianą. Czy szansa interwencji wynosi 10% czy