Budownictwo jednorodzinne zaczyna przodować, więc przybywa indywidualnych właścicieli. No i pojawiła się całkiem nowa forma zarządzania mieszaną, komunalno-prywatną własnością, mianowicie wspólnoty mieszkaniowe. Zarządzanie budynkami staje się więc zajęciem masowym, które - z chęci lub konieczności - wykonują miliony ludzi, w większości przypadków po amatorsku, bez przygotowania. <br><br>Właściciele nieruchomości i ich zarządcy na <orig>wyprzódki</> oszczędzają na domowo-mieszkaniowych wydatkach. Spółdzielnie odkładają remonty na lepsze czasy, zarządy budynków komunalnych likwidują brygady remontowe, żeby było taniej. Przegląd techniczny budynku kosztuje kilka milionów - czyż nie szkoda pieniędzy? - rozumują oszczędni gospodarze domów. W jednodomowych spółdzielniach, we wspólnotach mieszkaniowych, pilnie szuka się we własnym gronie społeczników, którzy podjęliby się