Typ tekstu: Książka
Autor: Chmielewska Joanna
Tytuł: Lesio
Rok wydania: 2004
Rok powstania: 1973
osobnikowi, który widocznie był analfabetą, chociaż zupełnie na to nie wyglądał, i wzruszył ramionami. - Nie ma za co - mruknął, pomyślawszy, że w tych dzisiejszych czasach pozory jednak strasznie mylą...
Pod Lesiem ugięły się nogi, usiadł więc na krześle, położył na stoliku przed sobą bezcenny dokument i zastygł, wpatrzony weń w nabożnym skupieniu. To, co działo się teraz w jego duszy, przypominało stan modlitewnej ekstazy.
Pół roku temu istotnie oddał w komis do Desy sześć swoich obrazów, wyrwanych sobie wręcz spod serca. Oddał je na stracenie, na zagładę, na sprzedaż...! Oddawszy, z początku gorliwie dowiadywał się o ich losy, potem, zaabsorbowany konkursem
osobnikowi, który widocznie był analfabetą, chociaż zupełnie na to nie wyglądał, i wzruszył ramionami. - Nie ma za co - mruknął, pomyślawszy, że w tych dzisiejszych czasach pozory jednak strasznie mylą...<br>Pod Lesiem ugięły się nogi, usiadł więc na krześle, położył na stoliku przed sobą bezcenny dokument i zastygł, wpatrzony weń w nabożnym skupieniu. To, co działo się teraz w jego duszy, przypominało stan modlitewnej ekstazy.<br>Pół roku temu istotnie oddał w komis do Desy sześć swoich obrazów, wyrwanych sobie wręcz spod serca. Oddał je na stracenie, na zagładę, na sprzedaż...! Oddawszy, z początku gorliwie dowiadywał się o ich losy, potem, zaabsorbowany konkursem
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego