Typ tekstu: Książka
Autor: Witkiewicz Stanisław Ignacy
Tytuł: Dramaty wybrane
Rok wydania: 1997
Rok powstania: 1920
ciągle w rozjazdach. Tylko te ciągłe nocne dyżury Zosi, te nocne pielęgniarskie zabiegi, połączone z nocnym kursem introligatorstwa i nocnym plastycznym tańcem dla zdrowia - to mi się mniej podoba.
MATKA
zaczyna mówić bardzo dystyngowanie
Czy naprawdę jest w tym coś niestosownego? Ja uważam, że miłość ich stała się jakoś dziwacznie naciągnięta. On nie mówi już zupełnie o tych swoich ideach, chociaż podobno są jakieś konferencje i coś zaczyna się ruszać w tym wszystkim. Tu nic nie można wiedzieć na pewno, drogi panie. Dzisiejsze czasy obfitują w takie kontrasty, w takie dziwne przemieszczenia warstw ideowych - ja sama się nie orientuję...
PLEJTUS
zaczyna
ciągle w rozjazdach. Tylko te ciągłe nocne dyżury Zosi, te nocne pielęgniarskie zabiegi, połączone z nocnym kursem introligatorstwa i nocnym plastycznym tańcem dla zdrowia - to mi się mniej podoba.<br> MATKA<br> zaczyna mówić bardzo dystyngowanie<br>Czy naprawdę jest w tym coś niestosownego? Ja uważam, że miłość ich stała się jakoś dziwacznie naciągnięta. On nie mówi już zupełnie o tych swoich ideach, chociaż podobno są jakieś konferencje i coś zaczyna się ruszać w tym wszystkim. Tu nic nie można wiedzieć na pewno, drogi panie. Dzisiejsze czasy obfitują w takie kontrasty, w takie dziwne przemieszczenia warstw ideowych - ja sama się nie orientuję...<br> PLEJTUS<br> zaczyna
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego