Typ tekstu: Książka
Autor: Praszyński Roman
Tytuł: Jajojad
Rok: 1997
wszystkim skończą się wszystkie kłopoty. Zapanuje taka szczęśliwość, że wszechświat zatrzyma się w swym ruchu, słońca zgasną, a wszelkie wymiary zawisną na strunach boskich skrzypiec.
Wiesz, polubiłem ich. Gdybym mógł, to czemu nie? Mały ziemski raj. A w środku ja na tronie z czarnego bazaltu...
Twój święty Lucy



Hans Handler nacisnął hamulec w swoim citroenie. Auto zatrzymało się przy chodniku. Komisarz machnął w kierunku idącego wolno poety.
- Wsiadaj! - rozkazał.
Bruno rozejrzał się po wąskiej uliczce obiegającej wzgórze Liebichshöhe i szybko wykonał polecenie.
Podwójny agent puścił sprzęgło i skierował się na trasę wylotową w kierunku granicy.
- Stęskniłeś się? - mruknął Jasieński.
- Jesteś mi
wszystkim skończą się wszystkie kłopoty. Zapanuje taka szczęśliwość, że wszechświat zatrzyma się w swym ruchu, słońca zgasną, a wszelkie wymiary zawisną na strunach boskich skrzypiec.<br>Wiesz, polubiłem ich. Gdybym mógł, to czemu nie? Mały ziemski raj. A w środku ja na tronie z czarnego bazaltu...<br>Twój święty Lucy&lt;/&gt;<br><br>&lt;page nr=47&gt;<br><br>Hans Handler nacisnął hamulec w swoim citroenie. Auto zatrzymało się przy chodniku. Komisarz machnął w kierunku idącego wolno poety.<br>- Wsiadaj! - rozkazał.<br>Bruno rozejrzał się po wąskiej uliczce obiegającej wzgórze Liebichshöhe i szybko wykonał polecenie.<br>Podwójny agent puścił sprzęgło i skierował się na trasę wylotową w kierunku granicy.<br>- Stęskniłeś się? - mruknął Jasieński.<br>- Jesteś mi
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego