mizerną treścią...? Zaledwie sześć słów adresowanych tylko do mnie... Co można zamknąć w sześciu słowach?<br> "Życzę Ci szczęścia" - to brzmi jak ironia, gorzkie szyderstwo, kpina... Przecież on wie, że największe, najszczęśliwsze chwile przeżywałaś w jego ramionach...<br>A więc cierpi, jest zazdrosny, rozgoryczony, smutny.... Odczuwasz radość, że Eduardo nadal cię kocha, nadal jest twój, nadal chce być z tobą, chociaż teraz, kiedy już jesteś mężatką, nie będzie to proste.<br> Boli go moje małżeństwo. Ucieszyłaś się tym nagłym odkryciem, lecz po chwili znowu posmutniałaś. - Gdyby chciał, mógłby się ożenić ze mną, a jednak tego nie zrobił...<br> - Chyba nie pokażesz tej depeszy Witkowi? - pyta