został oficjalnym kandydatem. Wybór dokonał się w atmosferze tryumfu, zwarcia szeregów przez SLD i wiary w wyborczy sukces. <br>W nastroju radosnego święta prawie nie zauważono nieobecności kandydata z poprzednich wyborów, Włodzimierza Cimoszewicza, który do ostatniej chwili wołał o porozumienie ponad partyjnymi podziałami (podobno jako wicemarszałek Sejmu spotykał się z gminami nadbużańskimi). Dla formalności, jednomyślnie rozstrzygnięto dylemat, czy socjaldemokracja powinna wystawiać własnego kandydata. Oczywiście powinna. Z rozpędu omal nie zapomniano dopełnić innej formalności, czyli zapytać kandydata, czy godzi się na start w wyborach. Wśród materiałów dostarczonych dziennikarzom znalazł się "Biuletyn Informacyjny SdRP" zawierający sprawozdanie z pierwszej części Konwencji, która odbyła się 8