Typ tekstu: Książka
Autor: Urbańczyk Andrzej
Tytuł: Dziękuję ci, Pacyfiku
Rok: 1997
pochwały za dobrą monetę. Bez przesady jest to największy regatowy jacht, jaki miałem pod nogami. Pomijając zaś wymiary, najbardziej "ekstrawagancko" wyposażony ze wszystkich, jakie widziałem. Bezlik osprzętu w najnowocześniejszym wydaniu!
W taternictwie mówi się ironicznie "ślusarnia" o przeroście sprzętu w dziesiątkach kilogramów windowanego w górę żelastwa. Patrząc na płaski, bez nadbudówki kadłub, na którym zamontowano rzędy kabestanów ze sterczącymi korbami hydraulicznych naciągów, samotrymujących knag i innego bestialstwa, przychodzi mi na myśl określenie "fabryka". Istotnie, jest to coś w rodzaju fabryki, gdzie, biorąc wiatr, fale i prąd jako surowiec, przerabia się je mocą i rozumem załogi na zwycięstwa, puchary, medale i tym
pochwały za dobrą monetę. Bez przesady jest to największy regatowy jacht, jaki miałem pod nogami. Pomijając zaś wymiary, najbardziej "ekstrawagancko" wyposażony ze wszystkich, jakie widziałem. Bezlik osprzętu w najnowocześniejszym wydaniu!<br> W taternictwie mówi się ironicznie "ślusarnia" o przeroście sprzętu w dziesiątkach kilogramów windowanego w górę żelastwa. Patrząc na płaski, bez nadbudówki kadłub, na którym zamontowano rzędy kabestanów ze sterczącymi korbami hydraulicznych naciągów, samotrymujących knag i innego bestialstwa, przychodzi mi na myśl określenie "fabryka". Istotnie, jest to coś w rodzaju fabryki, gdzie, biorąc wiatr, fale i prąd jako surowiec, przerabia się je mocą i rozumem załogi na zwycięstwa, puchary, medale i tym
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego