tam papież.<br>W tych warunkach może to i lepiej, że Polska nie trafia do mediów inną drogą niż za pośrednictwem kroniki obyczajów. W Polsce możemy być zdania, że jesteśmy krajem wielkich ludzi - od Abakanowicz do Wajdy, wielkich zrywów narodowych - od powstania warszawskiego po "Solidarność", wybitnych uczonych, milionerów pierwszej generacji, a nade wszystko prawie czterdziestomilionowym narodem, który zmienił bieg historii itp. itp. Tymczasem w Chile na ten temat panuje cisza. Mało kogo to obchodzi. Trudno mieć pretensje, bo świat jest ogromny, rozmaity, piękny i fascynujący, nie mniej interesujące niż Polska są Węgry czy Holandia, ale o nich również się nie pisze. Jeśli mam