w rytmie pływania. Niektórzy nabierają stylu, inni wcale. Płyną po swoje medale niby stylem, a na widowni ich rodzice, jeśli ich mają kochających, umierają z radości. A u niektórych pływanie zatrzymuje się na umiejętności zanurzenia w wodzie i przebierania kończynami. Ale oni także mogą być medalistami, przytrzymując się w wodzie nadmuchanych kół, albo mają u boku płynącego trenera. Po ogromnym wysiłku przekroczyli próg, który dla zdrowych jest banalnym oswojeniem się z wodą, a dla nich może stać się dobroczynnym przełomem. Jak dla Ludki, medalistki, która tylko pełzała i miało być tak zawsze, a dzięki wodzie zaczęła chodzić. I korzystać z ubikacji