na głębokości blisko pół kilometra -można tylko podziwiać geniusz amerykańskich inżynierów i siłę potężnej turbiny napędzanej energią reaktora nuklearnego. Dzięki skomplikowanym urządzeniom elektronicznym "Toledo" może namierzyć i rozstrzelać nawet najmniejszą rybkę z odległości 54 kilometrów. Aby rybkę lepiej widzieć, ekran peryskopu powiększy jej obraz 24 razy. Wielozadaniowe, bardzo czułe, wręcz nadwrażliwe anteny "Toledo" są w stanie wychwycić praktycznie wszystkie sygnały radiowe, które specjalny program komputerowy dekoduje i tłumaczy na stary, dobry bełkot amerykański. Wyjątkowo czułe skanery pozwalają dokładnie spenetrować wnętrza śledzonych statków. Żadne urządzenie nie jest w stanie zarejestrować faktu "przeszukiwania", więc Amerykanie są całkowicie bezkarni. Aby pozostać niewidzialnymi, "toledowcy" unikają