nieprawidłowości w pracy serca. Wpadający z Holterem w grzęzawisko jeszcze żywych ciał, które już niedługo zamienią się błoto rozkładających się tkanek. Kolo i Dżaba siedzący u "Plastyków", przerzucający się objawami urojonych chorób, deklamujący z pamięci wyniki badań. Wyjmujący jak na tajny sygnał ze swych plecaków ten sam zestaw lekarstw i nagle wybuchający śmiechem.<br><br> <br>Zamówię dwie i potem podmienię, mówi Kudłaty i wyjmuje z zanadrza dwie butelki wódki. Zarezerwowałem stół na dwanaście osób, mówi, chyba wystarczy. Kelnerki myślały, że na dwunastą. Od siedmiu godzin czekają, mówię, bo wiem, gdyż byłem pierwszy, za dziesięć siódma. Płacę tylko za te dwie i za dziesięć