Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 02.05 (5)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2005
etatowym pracownikiem MSW, nie SB. Zmarła bezpotomnie. Choć przez tych kilka dni nic w sferze faktów związanych z jej osobą się nie zmieniło, rodzina będzie stawiać znicze na jej grobie bardziej drżącą ręką. Do najbliższych dotarła bowiem prawda, że nie wiedzą, kim naprawdę była.

Potrzeba oczyszczenia

Gdyby Bronisław Wildstein nie nagłośnił listy, większość kłębiących się dziś w IPN osób żyłaby w nieświadomości, że w czeluściach archiwów istnieją jakieś papiery na ich nazwisko. Do IPN nigdy by nie przyszli. Pojawienie się listy rozbudziło ciekawość. Teraz w korytarzach Instytutu pełno jest Janów Kowalskich i Janów Nowaków, którzy pewności nie mają, więc wolą się
etatowym pracownikiem MSW, nie SB. Zmarła bezpotomnie. Choć przez tych kilka dni nic w sferze faktów związanych z jej osobą się nie zmieniło, rodzina będzie stawiać znicze na jej grobie bardziej drżącą ręką. Do najbliższych dotarła bowiem prawda, że nie wiedzą, kim naprawdę była.<br><br>&lt;tit&gt;Potrzeba oczyszczenia&lt;/&gt;<br><br>Gdyby Bronisław Wildstein nie nagłośnił listy, większość kłębiących się dziś w IPN osób żyłaby w nieświadomości, że w czeluściach archiwów istnieją jakieś papiery na ich nazwisko. Do IPN nigdy by nie przyszli. Pojawienie się listy rozbudziło ciekawość. Teraz w korytarzach Instytutu pełno jest Janów Kowalskich i Janów Nowaków, którzy pewności nie mają, więc wolą się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego