Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 21
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
kaszą starczy na dwa tygodnie śniadań i kolacji. Olga zdecydowała, że najtańszym obiadem będzie barszcz. O kurze czy ochłapie wieprzowiny mogła tylko marzyć. Chodziła między straganami bazaru długo, aż znalazła wypolerowane kości po hrywnie za kilogram. Część warzyw do barszczu Olga potraktowała jako darmowe, bo każdy emeryt uprawia ogródek. Olga nagotowała 4-dniowy zapas barszczu i siadła do rachunków.

Wyszło tak: bochenek chleba dziennie - 70 kopiejek, śniadanie z rozwodnionego mleka i kaszy - 30 kopiejek, barszcz - 20 kopiejek dziennie.

Po tygodniu Olga nie mogła już patrzeć na mleczną papkę. Kiedy w nocy przyśniły się jej kanapki, zaczęła smażyć suche pajdy chleba. Do
kaszą starczy na dwa tygodnie śniadań i kolacji. Olga zdecydowała, że najtańszym obiadem będzie barszcz. O kurze czy ochłapie wieprzowiny mogła tylko marzyć. Chodziła między straganami bazaru długo, aż znalazła wypolerowane kości po hrywnie za kilogram. Część warzyw do barszczu Olga potraktowała jako darmowe, bo każdy emeryt uprawia ogródek. Olga nagotowała 4-dniowy zapas barszczu i siadła do rachunków.<br><br>Wyszło tak: bochenek chleba dziennie - 70 kopiejek, śniadanie z rozwodnionego mleka i kaszy - 30 kopiejek, barszcz - 20 kopiejek dziennie.<br><br>Po tygodniu Olga nie mogła już patrzeć na mleczną papkę. Kiedy w nocy przyśniły się jej kanapki, zaczęła smażyć suche pajdy chleba. Do
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego