kolejne najwznioślejsze idee, odzierając rodaków z kolejnych złudzeń i czyniąc Afganistan pobojowiskiem, na którym toczy się wieczna wojna między pospiesznym, pełnym pychy i wiary w naprawialność ludzi postępem a tradycją. To bezkompromisowe dążenie do ideału okazało się zabójcze, ale jednocześnie pozwoliło zachować godność, wolność i wierność podstawowym wartościom w ich najczystszej postaci.<br>Afgańscy władcy, a wraz z nimi, chcąc nie chcąc, ich poddani, próbowali chyba już wszystkich rozwiązań. Najwięksi desperaci nie mogli zaakceptować podłej rzeczywistości i porządków, winili więc za nie samego Stwórcę. Wywołując rewolucję, posuwali się nawet do tego, że występowali przeciwko Niemu, a niektórzy wręcz przeczyli Jego istnieniu. <br><gap reason ="sampling"><br>Biblioteka