nie wiedząc do samego końca, czy jest właściwa, czy też ściągnie na niego nieszczęście. W ogóle nie rozmawiałby z cudzoziemcami, odesłałby ich do ministra, który zanim przejął resort sportu, zarządzał Departamentem Walki z Występkiem i Wspierania Cnoty.<br>Sprawując tamten urząd, Ghalamuddin wydał tuziny zarządzeń i przepisów wykonawczych, które regulowały każdy najdrobniejszy szczegół afgańskiego codziennego życia tak, by stało się lustrzanym odbiciem czasów sprzed czternastu stuleci, z epoki proroka Mahometa i sprawiedliwych pierwszych kalifów. Podlegając jedynie emirowi Omarowi, Ghalamuddin orzekał, co jest zgodne z islamem, a co nie. Jego oddziały szturmowe baczyły, by zarządzenia mułły były spełniane co do joty. Zbierały donosy