poetyckim, poemacie historycznym Stefan Czarniecki. Im bardziej zaś narastało w nim poczucie osamotnienia i alienacji, tym ostrzejsze i bardziej bezpardonowe stawały się jego ataki na współczesną mu polską literaturę. W styczniu 1846 r. pisał do Wężyka z nieukrywaną pasją: <q>„barbarzyńcy napadli na Parnas, rozpędzili nadobne muzy, wprowadzili sybille z najeżonymi włosami i z wykrzywionymi aż do wstrętu patrzących twarzami, podobniejszymi do opętanych szatanem, jak do natchnionych Bogiem"</>.<br> Choć jednak animozje i awersje ideowo-artystyczne Koźmiana pozostawały ciągle te same, ostatni okres jego życia, w latach 1832-1856, przyniósł daleko idące zmiany, zarówno w sytuacji osobistej poety, jak też w twórczości