Typ tekstu: Książka
Autor: Szklarski Alfred
Tytuł: Tomek w krainie kangurów
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1957
nie wiedział, dlaczego nagle poczuł wielką sympatię dla
olbrzymiego bosmana. Nie zastanawiając się ani chwili, rzekł:
- Przed odjazdem z Warszawy kupiłem sobie komplet pocztówek z
widokami miasta. Podzielę się nimi z panem.
- Widzę, że odszukaliśmy się w korcu maku - wesoło rzekł olbrzymi
bosman. - Taki upominek uraduje mnie bardziej niż butelka najlepszego
rumu.
Rozmawiając zbliżyli się do krańca pomostu, gdzie w dużej łodzi
oczekiwało na nich czterech marynarzy. Bosman usadowił Tomka obok
siebie na ławce przy sterze. Natychmiast odbili od brzegu.
Tomek z uwagą odczytywał nazwy statków, szukając "Aligatora". Nie
mogąc go dostrzec, zwrócił się do marynarza:
- Panie bosmanie, czy stąd można
nie wiedział, dlaczego nagle poczuł wielką sympatię dla<br>olbrzymiego bosmana. Nie zastanawiając się ani chwili, rzekł:<br> - Przed odjazdem z Warszawy kupiłem sobie komplet pocztówek z<br>widokami miasta. Podzielę się nimi z panem.<br> - Widzę, że odszukaliśmy się w korcu maku - wesoło rzekł olbrzymi<br>bosman. - Taki upominek uraduje mnie bardziej niż butelka najlepszego<br>rumu.<br> Rozmawiając zbliżyli się do krańca pomostu, gdzie w dużej łodzi<br>oczekiwało na nich czterech marynarzy. Bosman usadowił Tomka obok<br>siebie na ławce przy sterze. Natychmiast odbili od brzegu.<br> Tomek z uwagą odczytywał nazwy statków, szukając "Aligatora". Nie<br>mogąc go dostrzec, zwrócił się do marynarza:<br> - Panie bosmanie, czy stąd można
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego