Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Kultura
Nr: 5(500)
Miejsce wydania: Paryż
Rok: 1989
głośniej śpiewają ptaki, niebo ma piękniejszy, głębszy kolor, u nas to, u nas tamto) - coraz głośniej w malarzu Z. odzywała się tęsknota za krajem, z którego pochodził. Były to zrazu ulotne wspomnienia, krótkie błyski światła, strużki zapachów, bełkot czystej, zimnej wody w potoku. Jakieś obrazy z wczesnego dzieciństwa, te były najsilniejsze: konie z rozwianymi grzywami na zielonym pastwisku, trzask a potem smak rozkrojonego arbuza w upalne południe. Słychać dźwięki fortepianu, wiatr porusza firanką, w ogrodzie ojciec w białym ubraniu i słomkowym kapeluszu siedzi na wiklinowym fotelu, pali fajkę, pasemka niebieskiego dymu unoszą się nad jego głową. Ale koniec końców chyba nie
głośniej śpiewają ptaki, niebo ma piękniejszy, głębszy kolor, u nas to, u nas tamto) - coraz głośniej w malarzu Z. odzywała się tęsknota za krajem, z którego pochodził. Były to zrazu ulotne wspomnienia, krótkie błyski światła, strużki zapachów, bełkot czystej, zimnej wody w potoku. Jakieś obrazy z wczesnego dzieciństwa, te były najsilniejsze: konie z rozwianymi grzywami na zielonym pastwisku, trzask a potem smak rozkrojonego arbuza w upalne południe. Słychać dźwięki fortepianu, wiatr porusza firanką, w ogrodzie ojciec w białym ubraniu i słomkowym kapeluszu siedzi na wiklinowym fotelu, pali fajkę, pasemka niebieskiego dymu unoszą się nad jego głową. Ale koniec końców chyba nie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego