porządek prawny. Nie występowano do władz o zgodę na demonstrację, organizowano je wbrew przepisom różnych, czasem sprzecznych ze sobą ustaw. Większość porozumień kończących strajki i akcje protestacyjne zawierało klauzule o niewszczynaniu lub umarzaniu śledztw. Nie znalazł się - rzecz jasna - prokurator, który powiedziałby: porozumienie porozumieniem, ale zostało złamane prawo. Moja niezależność nakazuje mi, aby śledztwo było prowadzone dalej, bo ktoś za straty musi zapłacić.<br><br> Politycy zareagowali na przestępstwo w Muszynie i blokady dróg nie jak urzędnicy państwowi, ale działacze partyjni. Janusz Tomaszewski, wicepremier i szef MSWiA (AWS) delikatnie powiedział, że blokady były bezprawne, mocniej wyartykułował zaś ich polityczny charakter. Hanna Suchocka, minister