Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Rzeczpospolita
Nr: 12.27
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
Rejestru Karnego - mówi Monika Brzozowska z warszawskiego Sądu Okręgowego.

Sąd niedociekliwy

Sąd w Giżycku przed umorzeniem sprawy Ungiera w ponad trzy miesiące później, nie sprawdził, czy oskarżony był karany. Co prawda w aktach procesu zachowała się informacja o karalności, ale wystawiona 13 miesięcy wcześniej. Tymczasem regulamin wewnętrznego urzędowania sądów powszechnych nakłada obowiązek zwrócenia się przez sąd do rejestru karnego o aktualne dane. Nie podejmując tego działania, złamano procedury sądowe.
Tomasz Zieliński, szef Wydziału Karnego Sądu Rejonowego w Giżycku, tłumaczy, że sąd zaufał oświadczeniu Krzysztofa Ungiera, że nie był karany.
- Obowiązkiem sędziego jest sprawdzenie karalności. Ale jeśli tak się stało, to ja na
Rejestru Karnego&lt;/&gt; - mówi &lt;name type="person"&gt;Monika Brzozowska&lt;/&gt; z warszawskiego &lt;name type="org"&gt;Sądu Okręgowego&lt;/&gt;.<br><br>&lt;tit&gt;Sąd niedociekliwy&lt;/&gt;<br><br>Sąd w &lt;name type="place"&gt;Giżycku&lt;/&gt; przed umorzeniem sprawy &lt;name type="person"&gt;Ungiera&lt;/&gt; w ponad trzy miesiące później, nie sprawdził, czy oskarżony był karany. Co prawda w aktach procesu zachowała się informacja o karalności, ale wystawiona 13 miesięcy wcześniej. Tymczasem regulamin wewnętrznego urzędowania sądów powszechnych nakłada obowiązek zwrócenia się przez sąd do rejestru karnego o aktualne dane. Nie podejmując tego działania, złamano procedury sądowe.<br>&lt;name type="person"&gt;Tomasz Zieliński&lt;/&gt;, szef &lt;name type="org"&gt;Wydziału Karnego Sądu Rejonowego w Giżycku&lt;/&gt;, tłumaczy, że sąd zaufał oświadczeniu &lt;name type="person"&gt;Krzysztofa Ungiera&lt;/&gt;, że nie był karany.<br>- Obowiązkiem sędziego jest sprawdzenie karalności. Ale jeśli tak się stało, to ja na
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego